,
Jedną z ważnych form przeżywania Roku Świętego stanowi specjalna modlitwa, ułożona na ten czas. Jest to tym bardziej wymowne, gdyż rok poprzedzający Jubileusz 2025 Ojciec Święty Franciszek ogłosił właśnie Rokiem Modlitwy. Warto dziś siebie zapytać, czy dobrze wykorzystaliśmy tamten czas? Co się zmieniło w naszej modlitwie? Może nawet nie tyle w jej formie, ale czy stała się ona głębsza, bardziej autentyczna, skierowana w stronę Boga, a nie tylko krążąca wokół własnych pragnień i potrzeb.
Refleksja o roku 2024 nie powinna jednak dotyczyć tylko przeszłości sprzed kilku miesięcy. Ona ma nas otwierać na
„dziś i jutro”. Tak aby „dzban modlitwy” nie wyczerpał się nigdy, tylko wciąż na nowo wypełniał się – z naszej strony ufnością, ale też pokorą, zaś ze strony Boga - wielką łaską.
Modlitwa i nadzieja… W 2025 roku, czyli właśnie „dziś”, rozważamy i doświadczamy, w jaki sposób te dwie rzeczywistości powinny się łączyć i przenikać. Nie ma modlitwy bez nadziei i nie ma chrześcijańskiej nadziei bez modlitwy, bo obie są wypatrywaniem przez człowieka spełniania się Bożych obietnic. Można by rozwijać każde wezwanie z oficjalnego tekstu, zaproponowanego na Rok Święty, ale wtedy ten artykuł zamieniłby się w długi cykl. Spróbujmy więc w świetle całości spojrzeć na jedno sformułowanie, które bardzo mocno wpisuje się w tematykę Roku: Niech wiara… i płomień miłości… obudzą w nas błogosławioną nadzieję. To zdanie zawiera znane nam dobrze z nauki „katechizmu” tzw. trzy cnoty Boskie. Wymieniamy je często jak „Amen w pacierzu”. Dobre porównanie, bo „Amen” znaczy dla nas często ni mniej, ni więcej, tylko po prostu „kropka”. A przecież jest to jedno z najpiękniejszych modlitewnych słów o głębokim znaczeniu. Podobnie ma się rzecz z cnotami Boskimi.
Można rzucać trzy słowa: „wiara, nadzieja, miłość” jak wyliczankę, ale tak naprawdę one pokazują, w jaki sposób Bóg wyciąga do nas swoją rękę, chcąc byśmy już tu na ziemi żyli „bliżej nieba”. Ważne jest, żeby to były rzeczywiście: wiara
w Jezusie Chrystusie, płomień miłości Ducha Świętego i nadzieja na przyjście Królestwa Bożego, czyli Boga w sercach
i dobra pomiędzy ludźmi.
Modlitwa Jubileuszu:
„Ojcze, który jesteś w niebie,
niech wiara, którą nam dałeś
w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, naszym Bracie,
i płomień miłości
rozlany w naszych sercach przez Ducha Świętego,
obudzą w nas błogosławioną nadzieję
na przyjście Twojego Królestwa.
Niech Twoja łaska przemienia nas
w pracowitych siewców ewangelicznych ziaren,
które będą zaczynem ludzkości i kosmosu,
w ufnym oczekiwaniu
nowego nieba i nowej ziemi,
gdy moce Zła zostaną pokonane,
a Twoja chwała objawi się na wieki.
Niech łaska Jubileuszu
ożywi w nas, Pielgrzymach nadziei,
pragnienie dóbr niebieskich
i rozleje po całej ziemi
radość i pokój
naszego Odkupiciela.
Tobie Boże, błogosławiony po wsze czasy,
niech będzie cześć i chwała na wieki.
Amen”.
Małgorzata Sar